Przedszkole
: 29 sie 2017, 20:27
Witam!
Przyznam szczerze, że jak usłyszałam o przedszkolu, które ma powstać praktycznie pod moim mieszkaniem, skóra mi ścierpła. Dlatego bardzo się
ucieszyłam z kartki - ulotki na ten temat w skrzynkach pocztowych, bo znaczy to, że inni mieszkańcy też o tym myślą. Wprowadziłam się tu 2 lata temu. Głównie ze względu na miejsce.
Mieszkałam wcześniej niedaleko, znałam dobrze dzielnicę. Ale najważniejszą sprawą było to, że będzie to ciche osiedle w przyjaznej okolicy.
Tak zapewniał mnie sprzedający. I tak się zapowiadało. Ale pomalutku następowała weryfikacja. Najpierw wykańczanie mieszkań - wiadomo
trzeba przez to przejść (siła wyższa),budowa II budynku - też trzeba się z tym pogodzić. Słyszę będzie sklep, ale nie? sądziłam, że będzie czynny do
godz.23.00 i będzie alkohol - szybko się okazało, że chyba nie będzie to ciche osiedle - picie na ławeczkach i wrzaski, bijatyki późnym wieczorem.
Ci którzy mieszkają od ul. Na Polance i od parkingu wewnętrznego nie wiedzą co to znaczy.
Teraz słyszę przedszkole i myślę sobie przecież nie tak miało być. Nikt mnie o tym przed kupnem nie uprzedzał. Z tym, że ja głównie myślę o
przystosowaniu (przebudowie) istniejących pomieszczeń na przedszkole. Czyli remont, czyli rycie, kucie, wiercenie, stukanie,pukanie, walenie i co tam jeszcze i tym jestem najbardziej przerażona, bo jak długo jeszcze nie będzie spokoju ?
Jestem nawet w stanie trochę zrozumieć rodziców małych dzieci, ale proszę Państwa proszę też trochę zrozumieć nas - trochę starszych - chcemy
w końcu też mieć trochę spokoju. Wokół naprawdę jest sporo przedszkoli. Pozdrawiam
Przyznam szczerze, że jak usłyszałam o przedszkolu, które ma powstać praktycznie pod moim mieszkaniem, skóra mi ścierpła. Dlatego bardzo się
ucieszyłam z kartki - ulotki na ten temat w skrzynkach pocztowych, bo znaczy to, że inni mieszkańcy też o tym myślą. Wprowadziłam się tu 2 lata temu. Głównie ze względu na miejsce.
Mieszkałam wcześniej niedaleko, znałam dobrze dzielnicę. Ale najważniejszą sprawą było to, że będzie to ciche osiedle w przyjaznej okolicy.
Tak zapewniał mnie sprzedający. I tak się zapowiadało. Ale pomalutku następowała weryfikacja. Najpierw wykańczanie mieszkań - wiadomo
trzeba przez to przejść (siła wyższa),budowa II budynku - też trzeba się z tym pogodzić. Słyszę będzie sklep, ale nie? sądziłam, że będzie czynny do
godz.23.00 i będzie alkohol - szybko się okazało, że chyba nie będzie to ciche osiedle - picie na ławeczkach i wrzaski, bijatyki późnym wieczorem.
Ci którzy mieszkają od ul. Na Polance i od parkingu wewnętrznego nie wiedzą co to znaczy.
Teraz słyszę przedszkole i myślę sobie przecież nie tak miało być. Nikt mnie o tym przed kupnem nie uprzedzał. Z tym, że ja głównie myślę o
przystosowaniu (przebudowie) istniejących pomieszczeń na przedszkole. Czyli remont, czyli rycie, kucie, wiercenie, stukanie,pukanie, walenie i co tam jeszcze i tym jestem najbardziej przerażona, bo jak długo jeszcze nie będzie spokoju ?
Jestem nawet w stanie trochę zrozumieć rodziców małych dzieci, ale proszę Państwa proszę też trochę zrozumieć nas - trochę starszych - chcemy
w końcu też mieć trochę spokoju. Wokół naprawdę jest sporo przedszkoli. Pozdrawiam