Strona 1 z 5

Codzienne życie w bloku

: 01 sie 2016, 13:26
autor: sasiadkaa
Drodzy sąsiedzi,

Jedyny problem który zauważyłam mieszkając do tej pory to ... Brak kultury mieszkańców i ich gości :(

I nie mam tu na mysli nie odpowiadania czy nie mówienie sobie dzien dobry co tez sie zdarza ;)

Bo o ile rozumiem urodziny, mecze, parapetówki, inne imprezy czy remonty w niedziele ( choć wywiercenie jednej dziury to co innego niz wiercenie 5h ) to nie rozumiem jak można palić papierosa na dachu i wyrzucić go przez barierkę mając tyle koszy na śmieci na dachu ! Dzis tez na moim balkonie był papieros który ktoś wyrzucił z dachu ...
Po jednym z meczy na dachu były rozbite butelki ... Rozumiem mogła sie komuś zbić ale zbiles to sprzątnij bo to niebezpieczne ! Ktoś może na to wejść, a może zlecieć z dachu i na kogos spasc - tak było to tuż przy barierkach od strony ulicy Na Polance
Nie wspominając juz o ilości petów przed blokiem w kamieniach ... Niedługo będzie tam więcej petów niż kamieni
Tu nasuwa mi sie pytanie co z koszem na śmieci przed blokiem ? Może to powstrzymałoby tych -sorry - śmierdzących leni którzy wola wyrzucić papierosa niż donieść do kosza ...
To zarówno dotyczy mieszkańców jak i ich gości, a czy jeśli to widzimy tak trudno zwrócić im grzecznie uwagę ?
Nie śmiecmy sobie sami !
Dotyczy to także windy ! Po niektórych weekendach jest tak upierdzielona i klejąca ze wstyd do niej wsiąść tak samo korytarz od wejścia do budynku.
Napisu w windzie nie skomentuje ...

Jest ciepło, czasami gorąco wiec prosze nie wystawiajcie worków ze śmieciami na korytarz... To strasznie śmierdzi jezeli sa tam rzeczy spożywcze czy opakowania po nich.

Naprawdę niewiele trzeba zeby wszystkim żyło sie lepiej

Pozdrawiam

Re: Codzienne życie w bloku

: 01 sie 2016, 14:05
autor: admin
Przy okazji Twojego posta odniosę się do tego jako jeden z członków rady mieszkańców. W ramach naszych działań wspólnie z Panią Anną z NCC udało się wynegocjować z Atalem postawienie kosza na śmieci przed wejściem oraz stojaków rowerowych, a także zamontowanie przycisku do otwierania furtki od strony budynku oraz naprawę elewacji nad wjazdem do garażu nr 2 (oczywiście na koszt dewelopera). Na chwilę obecną przycisk został zamontowany chociaż wydaje mi się, że nie jest to rozwiązanie docelowe. Pozostałe sprawy są w trakcie realizacji i trwa to już jakiś czas głównie z uwagi na kończenie etapu drugiego SOR. Myślę, że kosz powinien zostać zamontowany w ciągu kilkunastu dni.

Co do reszty Twoich uwag mam te same spostrzeżenia - ręce opadają i nawet nie chciałbym tego komentować z braku cenzuralnych słów na opisanie niektórych zachowań :/

P.S.
Przy okazji poinformuję, że 29.08.2016 dostaliśmy informację o wstrzymaniu przez Atal kaucji wykonawcy bramy, która pomimo funkcjonowania inwestycji od ponad roku nadal nie działa zgodnie z projektem. Zostanie także wezwana firma zewnętrzna, która ma ustawić mechanizm w stosowny sposób oraz wystawić opinię, która posłuży do obciążenia pierwotnego wykonawcy.

Re: Codzienne życie w bloku

: 01 sie 2016, 20:35
autor: Mma
Bardzo się cieszę,że w końcu ktoś pisze - była długa przerwa - wiadomo wakacje.Zgadzam się z moimi poprzednikami pp. sąsiadkaa i admin.
Ja chciałam coś dodać z własnego podwórka i to dosłownie. Ponieważ moje mieszkanie znaduje się od strony ul.Pieszej,czyli tu, gdzie znajduje się
sklep i będą pozostełe punkty usługowe. Wiem, wybrałam sobie to miejsce sama, ale kupowałam mieszkanie rzekomo w"spokojnej,cichej okolicy nad Odrą" - po prostu super. I powiem szczerze, że mam serdecznie dość, bo o ile jestem w stanie zrozumieć,że trwała budowa II bloku i teraz jest
wykańczanie - trzeba przecież budynek skończyć, chociaż jeszcze przede mną wykańczanie mieszkań i czasami zaczyna "warczeć" o 7.00 albo nawet przed, trudno muszę to przetrzymać. Ale proszę państwa co się dzieje dzięki naszemu"Freshowi", to mnie przerosło. Może gdyby ten sklep był czynny krócej, ale jest czynny do godziny 23.00 sic! I właśnie przwie nocą na ławeczkach siedzi "towarzycho" i piją piweńcio, a wiadomo, przy piweńciu się gada, klnie niemiłosiernie i to na głos i dziwie się,że nikomu to nie przeszkadza. I to nie tylko ławeczki.Stają też pod balkonami, w szczególności jak pada,popijają i sikają - wiadomo, po piwku się. Wczoraj wieczorem ten teren przed moim balkonem wyglądał okropnie - kosze pełne, wokół koszy butelki i puszki. Ja przepraszam i to jest osiedle chronione, płacimy tyle pieniędzy za ochronę( na dobrą sprawę dalej nie wiem na czym polega ta ochrona i w ogóle chyba jest nowa firma - nikt nas nawet nie poinformował).Zapytałam się kiedyś ochroniarza, dlaczego nie zerka na teren od mojego mieszkania, to się dowiedziałam,że on patroluje od szlabana do szlabana i reszta go nie obchodzi. No to jak to jest przecież my płacimy za ten teren, a tu każdy może sobie wejść, zakłócać spokój, parkują samochody z sąsiednich osiedli - dlaczego my za to płacimy i niestety nie mieszkam w "cichej, spokojnej okolicy.Chyba, że jestem w błędzie i nie płacimy za ten teren używany przez wszystkich,ale
widziałam dzisiaj sprzątającą tu panią sprzątaczkę,tę samą która sprząta w naszym mieszkaniu.Może p.admin.zna odpowiedzi - serdecznie pozdrawiam

Re: Codzienne życie w bloku

: 01 sie 2016, 22:33
autor: admin
Co do zmiany firmy ochroniarskiej zapomniałem o tym wspomnieć w poprzednim poście. Była to chyba najpoważniejsza sprawa, którą udało się nam przeprowadzić przy bardzo dużej pomocy zarządcy. Atal pomimo tego, że jest conajmniej do listopada zarządem wspólnoty także nie sprawiał nam problemów i otrzymaliśmy zgodę na wybór oferty, którą uważamy za korzystniejszą. Generalnie jak to najczęściej bywa chodzi o pieniądze i tak też było z ochroną. Zgłosiliśmy się do kilku firm z zapytaniem ofertowym i od Solidu otrzymaliśmy cenę niższą o ok 20% od świadczącej te usługi poprzednio firmy NordWacht. W całych kosztach utrzymania nieruchomości jest to największy składnik jeśli dobrze pamiętam sięgający 113 tys zł rocznie przy poprzedniej ofercie. Zakres usług pozostał bez zmian, otrzymaliśmy także w cenie obsługę serwisową monitoringu.

Sprawa terenu poza szlabanami jest rzeczywiście trudna z formalnego punktu widzenia. Działka aż do ogrodzenia przed biurem sprzedaży jest nasza czyli w użytkowaniu wieczystym wspólnoty. Forma naszego budynku, jego kształt, usytuowanie na działce wraz z parkingiem są konsekwencją zapisów w miejscowym planie zagospodarowania. Uchwała nakłada obowiązek zapewnienia między innymi ciągu pieszego o szerokości co najmniej 4m usytuowanego w osi widokowej kościoła, a także określonej liczby miejsc postojowych dla lokali usługowych na parterze. Z tego co rozumiem z uchwały ten zewnętrzny parking wraz z ciągiem pieszym stanowi jakby rodzaj służebności - z jednej strony działka jest nasza ze wszystkimi tego konsekwencjami czyli opłatami, odpowiedzialnością cywilną, odśnieżaniem etc. z drugiej zaś ma pozostać terenem otwartym dostępnym publicznie. Wstępnie poruszaliśmy ten temat na spotkaniach rady ale wydaje się, że jedyne co mogło by się wydarzyć to postawienie dodatkowego szlabanu takiego jak w marketach, z automatem biletowym. To spowodowało by tylko ograniczenie całodziennego parkowania samochodów z pobliskich osiedli niemniej parking ten nie może być przeznaczony do naszego wyłącznego użytku ponieważ pula tych miejsc przynależy do ogółu lokali usługowych. Jeśli ktoś znalazłby jakąś "lukę" w uchwale o planie zagospodarowania terenu, do którego link zamieszczam poniżej która to pozwoliła by nam wykorzystać ten teren w inny sposób proszę o info.

Na chwilę obecną można zrobić następujące rzeczy:
- Dzwonić na policję lub straż miejską informując ich o zakłócaniu ciszy nocnej i spożywaniu alkoholu w miejscu publicznym przez okolicznych "biesiadników"
- Przekazać zarządcy prośbę o zwrócenie uwagi ochronie aby w takich przypadkach informowała odpowiednie służby.

To co Ci powiedział ochroniarz nie do końca jest prawdą. Są zobowiązani ochraniać cały wskazany przez nas teren, ale ławeczki są niejako miejscem publicznym i reagowanie na takie zdarzenie o którym piszesz sprowadza się do poinformowania policji/straży miejskiej.

http://uchwaly.um.wroc.pl/uchwala.aspx? ... VI/1724/10

Re: Codzienne życie w bloku

: 02 sie 2016, 16:14
autor: Mma
Serdeczne dzięki;przydałby się nam dobry prawnik, bo chyba zrobiono nas trochę na "perłowo".Dzwoniłam kiedyś na straż miejską, ale niestety nikt
się nie pojawił. Pozdrawim

Re: Codzienne życie w bloku

: 11 lis 2016, 22:15
autor: Maciej Jakub
Witam,
piszę w sprawie miejsc parkingowych od strony ul. Pieszej, których powoli zaczyna brakować. Przeczytałem wyżej coś takiego:
"Wstępnie poruszaliśmy ten temat na spotkaniach rady ale wydaje się, że jedyne co mogło by się wydarzyć to postawienie dodatkowego szlabanu takiego jak w marketach, z automatem biletowym. To spowodowało by tylko ograniczenie całodziennego parkowania samochodów z pobliskich osiedli"
Pytanie. Na ile jest to realne do wykonania? Pytam gdyż jako mieszkaniec tego bloku, który płaci za utrzymanie tego terenu powoli zaczynam dostrzegać zbliżające się problemy ze znalezieniem miejsca do zaparkowania. O ile zrozumiałe by były zajęte miejsca przez auta mieszkańców z naszego bloku to nie do końca jest tak samo z autami osób z pobliskiego osiedla, nie mówiąc już co będzie jak zacznie się wprowadzać S.O.R. 2. Nie jestem zorientowany czy mieszkańcy S.O.R-u 2 również będą się dokładać do utrzymania tego terenu ale znając życie to nie, więc tym bardziej można by było poważniej rozważyć temat szlabanu. Dodam, że lokale usługowe będą raczej działać w dzień a mówimy tu o problemie zaczynającym się wieczorem kiedy to będą już nieczynne. Wydaje mi się, że szlaban nie zakłóci ciągu pieszego, o którym było wspominane a skutecznie powstrzyma parkowanie aut nie należących do mieszkańców naszego bloku. Takie rozwiązania są powszechnie stosowane we Wrocławiu i w tym przypadku widzę, że również by się sprawdziło.
Czy jesteśmy w stanie pociągnąć ten temat dalej?

Re: Codzienne życie w bloku

: 12 lis 2016, 23:11
autor: Mma
Wydaje mi się,że można popróbować pociągnąć - kwestia pieniędzy ? Poza tym jest jeszcze jedna kwestia - skoro jest to teren, na który może
wejść każdy mieszkaniec miasta, dlaczego tylko my mamy utrzymywać ten teren, czy nie powinno dołożyć się miasto. W ogóle jesteśmy chyba
w tej sprawie mało zorientowani. Może ktoś by nam wytłumaczył, jak wygląda sprawa utrzymania tego terenu i dlaczego tylko my to opłacamy.
Może byłaby to jakaś ochrona(ten szlaban) przed nieproszonymi gośćmi, którzy tutaj w lecie skutecznie zakłócają spokój nawet nocami(już wcześniej pisałam o tym). I jest jeszcze jedna sprawa dotycząca parkingu - tym razem przed budynkiem. Są tu wyznaczone miejsca postojowe,
które wykupiliśmy i za które płacimy co miesiąc- opłata eksploatacyjna(cokolwiek to znaczy).Tymczasem bardzo często - praktycznie codziennie
stają samochody w miejscu wyznaczonym do przejazdu samochodu i naprawdę sprawia to trudność w dojechaniu do swojego miejsca.Miejsca do
parkowania dla osób, które ich nie wykupiły są od ulicy Pieszej. Rozmawiałam już kilkakrotnie z ochroną,ale twierdzą,że nie są w stanie sprawdzić,
kto wjeżdża, bo ludzie dostają hasła od mieszkańców budynku i sobie wjeżdżają i tarasują nam przejazd do naszych opłaconych miejsc i musimy
się "gimnastykować",żeby dojechać i nie zarysować samochodu - proszę tego nie robić. Pozdrawiam

Re: Codzienne życie w bloku

: 17 sty 2017, 08:28
autor: Motyl
Chciałabym wrócić do tematu postawienia szlabanu z biletami tak jak już wspomniano wyżej. Zaczyna się robić duży problem, wielokrotnie zauważyłam osoby parkujące na miejscach od ul. Pieszej i idące w stronę zielonych bloków lub chociażby drugiej inwestycji naszego developera. Niestety nie był to postój na godzinę a zdecydowanie dłużej. W ostatnią niedzielę problem z parkingiem był tak duży że dwa samochody (z braku wolnych stanowisk) stanęły już częściowo na chodniku a także na trawniku. Jeżeli problem będzie się nasilał (a domniemam, że tak będzie) to za chwilę będziemy mieć totalny bałagan na parkingu od ul. Pieszej z samochodami zaparkowanymi gdzieś na trawnikach i "powciskanymi" wzdłuż przejazdu.

Apeluję do Państwa o poważne przedyskutowanie tego tematu na najbliższym spotkaniu!

Re: Codzienne życie w bloku

: 17 sty 2017, 09:31
autor: sasiadkaa
Trzeba cos wymyślić to fakt mam nadzieje ze podczas zebrania urodzi sie pomysł ;)

Do zobaczenia !

Re: Codzienne życie w bloku

: 24 sty 2017, 22:31
autor: Maciej Jakub
Koniecznie ten szlaban powinien powstać! :) Sąsiad Motyl ma rację.
Ja również apeluję o poważne zastanowienie się nad tym tematem.