smród z grilla
: 25 lip 2021, 19:13
Witam !
Naprawdę nie wiem, co tu się dzieje. Dlaczego nikt nie reaguje na "złe" zachowania.Dlaczego nasi przedstawiciele mieszkańców w zarządzie o niczym
nas nie informują ? Dlaczego niektórzy wolność mylą z tym, że mi wszystko wolno i w nosie mają innych. To przecież nieprawda - mieszkamy w bloku,
a balkony wokół praktycznie nas "łączą".Niestety.Ale to nie znaczy, że mamy znosić kompletne lekceważenie innych. Są sprawy, których nie przeskoczymy,np.rozmowy na balkonach,słychać praktycznie szept, ale już np. 1:30 w nocy śmiech, przeklinanie - niekoniecznie.
Ale są sprawy, które są zapisane w uchwałach, regulaminach i powinny być przestrzegane. Np.wieczne remonty mieszkań - po 16:00 w soboty, a w
niedzielę w ogóle nie powinno się używać wiertaki - tymczasem niedawno ktoś usiłował wiercić o 23:00 - całe szczęście się opamiętał.
W regulaminie jest także zakaz grillowania na balkonie.Drugi dzień jestem zmuszona przebywać w smrodzie, bo sąsiad ma chęć na grilla,ktorego
ohydny smród wciska się nawet przez zamknięte drzwi balkonu. Poza tym, dlaczego mam zamykać w lecie balkon. I tak zamykam w dni powszednie,
bo wszędobylski hałas - kosiarki,jakieś podkaszarki,zbieranie liści, rolki,hulajnogi,rowery szalejące między samochodami. Przecież nawet strach
zwrócić uwagę, bo wokół pełno agresji. Jak mówiłam na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Ale w przypadku grilla mamy konkret - regulamin,smród,
sąsiad ? Po co ten regulamin ? Proszę o zdanie kogoś z rady mieszkańców - p.Pawle jest Pan dalej wsród nas.
Naprawdę nie wiele trzeba, żeby wszystkim nam się żyło lepiej
Naprawdę nie wiem, co tu się dzieje. Dlaczego nikt nie reaguje na "złe" zachowania.Dlaczego nasi przedstawiciele mieszkańców w zarządzie o niczym
nas nie informują ? Dlaczego niektórzy wolność mylą z tym, że mi wszystko wolno i w nosie mają innych. To przecież nieprawda - mieszkamy w bloku,
a balkony wokół praktycznie nas "łączą".Niestety.Ale to nie znaczy, że mamy znosić kompletne lekceważenie innych. Są sprawy, których nie przeskoczymy,np.rozmowy na balkonach,słychać praktycznie szept, ale już np. 1:30 w nocy śmiech, przeklinanie - niekoniecznie.
Ale są sprawy, które są zapisane w uchwałach, regulaminach i powinny być przestrzegane. Np.wieczne remonty mieszkań - po 16:00 w soboty, a w
niedzielę w ogóle nie powinno się używać wiertaki - tymczasem niedawno ktoś usiłował wiercić o 23:00 - całe szczęście się opamiętał.
W regulaminie jest także zakaz grillowania na balkonie.Drugi dzień jestem zmuszona przebywać w smrodzie, bo sąsiad ma chęć na grilla,ktorego
ohydny smród wciska się nawet przez zamknięte drzwi balkonu. Poza tym, dlaczego mam zamykać w lecie balkon. I tak zamykam w dni powszednie,
bo wszędobylski hałas - kosiarki,jakieś podkaszarki,zbieranie liści, rolki,hulajnogi,rowery szalejące między samochodami. Przecież nawet strach
zwrócić uwagę, bo wokół pełno agresji. Jak mówiłam na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Ale w przypadku grilla mamy konkret - regulamin,smród,
sąsiad ? Po co ten regulamin ? Proszę o zdanie kogoś z rady mieszkańców - p.Pawle jest Pan dalej wsród nas.
Naprawdę nie wiele trzeba, żeby wszystkim nam się żyło lepiej